Zablokowałam bloga, żeby w spokoju go uporządkować. Pomyślałam sobie, że na spokojnie, w wolnej chwili, zrobię tu porządek, a potem odblokuję. Nie przewidziałam jedynie, że rozpętam piekło mailowo-Facebook'owo-GG. No i dupa. Pewnie przez następne kilka miesięcy będzie ten blog taki remontowy, ale to chyba jedyne wyjście jeśli chcę mieć spokój. I tylko nie czepiać się, że nic się na nim nie pojawia przez dłuższy czas. Sami chcieliście żeby był "czynny", a ja z czasem na pisanie ostatnio kiepsko.
Hej jezeli nastepnym razem przyszedl by ci taki pomys raz jeszcze prosze o zaproszenie klavell@op.pl
OdpowiedzUsuńbardzo czesto korzystam z twoich przepisow i chcialabym nadal :)
no ja tak pomyślałam że odblokujesz i sie wstrzymalam, ale bliska bylam bombardowania Cie SMSami o zrobienie furtki dla osob nie mających konta na googlach, vide ja ;P
OdpowiedzUsuńKlavell - adres mam, ale raczej nie popełnię tego błędu. zmasowany atak jaki rozpoczął się po jego zamknięciu skutecznie wyleczył mnie z takiego pomysłu.Nie sadziłam, ze ktoś prócz garści znajomych tu zagląda i tyle ;)
OdpowiedzUsuńKaś - dostałabyś zaproszenie - mam twój adres