12 września 2010

MROCZNY PAMIĘTNIK POŁOŻNICY - NOCNE POGADANKI Z PEDIATRĄ

Nie jest to co prawda Mroczna Pani z kiosku, ale może choć trochę wypełni pustkę w sercu Blinda :) Zapiski wybierane losowo. Jak będę miała moc w kręgosłupie i czas to dam resztę.

PONIEDZIAŁEK, 2:00 [ w nocy]
Kurwa!!! Ledwo uśpiłam Kijankę, przyłożyłam głowę do poduszki, a tu jeb! Jarzeniówki w oczy i rozświergotana Pani doktor [ jakaś młoda siksa tuż po studiach] przyszła z nami porozmawiać o problemach z jakimi borykamy się jako młode matki. Moim osobistym problemem jest pierdolnięta Pani Pediatra, nudząca się na swoim dyżurze i przez to nie pozwalająca mi spać- myślę sobie, ale postanowiłam być mniej dosadna.
Patrz na tą wariatkę mrużąc oczy i mówię, że mnie osobiście najbardziej doskwiera brak możliwości wyspania się, licząc na to, że pojmie aluzję. I co słyszę w odpowiedzi? " To czemu pani nie śpi teraz, jak dziecko śpi?" Patrzę na nią i zastanawiam się czy najpierw jej jebnąć, a potem wyjaśnić, czy najpierw wyjaśnić, a potem jebnąć.
Kurwa dlaczego nie śpię?! Bo mi debilko nie dajesz, świecąc niczym rasowa NKWD-zistka światłem w oczy. Już miałam jej bardziej "od serca" wyjaśnić, ale przypomniało mi się, że zgodnie z radą Tostera jestem Kwiatem lotosu.
No to wspinam się na szczyty cierpliwości i mówię, że ja osobiście to przy takim jarzeniowym świetle nie usnę. Odpowiedź trafiła mnie metaforycznie między oczy. "To czemu Pani nie zgasi". Kurwa! Właśnie! Dlaczego nie zgaszę? Wstałam z łóżka, podeszłam do ściany z kontaktem i po prostu zgasiłam światło. Wróciłam do łóżka, wymijając lekko zszokowaną Panią Doktor, przyłożyłam głowę do poduszki... Kijanka otworzyła oczy i mocą swych płuc oznajmiła że jest głodna.
I to by było na tyle w kwestii mojego spania tej nocy. Fuck.

7 komentarzy:

  1. Fakt, jest to jakas alternatywa. Pustka w mym sercu została troche wypełniona, ale ciągle jest niedosyt po mrocznych opowiesciach Pani z kiosku i perypetiach Reni, mam nadziję, że się jeszcze rozkręci. To jak już weszliśmy w ten temat przypominam, że mam jeszcze kilka obiecanych mrocznych opowieści, które miały wychodzić co tydzień ;). Ale rozumiem brak czasu, więc wybaczam i się nie narzucam.

    OdpowiedzUsuń
  2. pamiętam, pamiętam. teraz jak będę jeździć na rehabilitację na drugi koniec Krakowa, to może uda mi się je dokończyć.
    tramwaje zawsze działały na mnie twórczo

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak, środki transportu zawsze działają twórczo, a zwłaszcza jak się jedzie na egzamin :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bosh! Twoje wrześniowe wpisy są tak mroczne, że przyprawiają mnie o koszmary senne!

    OdpowiedzUsuń
  5. halo! bo zaczynam sie martwic o Ciebie, bo tak dlugo juz nie pisalas.

    OdpowiedzUsuń
  6. Blind- żyję! Od poniedziałku powinnam wrócić do życia netowego;)

    OdpowiedzUsuń