10 maja 2009

RAPORT OLIWKI

RAPORT OLIWKI

O 4:45 berlińska dzielnica willowa pogrążona była jeszcze we śnie, gdy w jedną z alejek, porośniętą z obu stron lipami, wjechało kilka samochodów. Czarna karoseria i rozpoznawalne kształty Citroёna nie pozostawiały cienia wątpliwości – GESTAPO. I choć nigdy dotąd nie miał miejsca taki incydent w tej części miasta, a tym bardziej w stosunku do kogoś z tak wysokimi i licznymi koneksjami, napięcie malujące się na twarzach ośmiu mężczyzn, którzy wysiedli z aut jednoznacznie wskazywało, że nie będzie to wizyta kurtuazyjna.

Jedynie kobieta, pozostająca wewnątrz samochodu, wydawała się całkowicie obojętna na to, co za chwilę miało się stać w niewielkiej willi, odsuniętej nieco od ulicy i skrytej za krzakami jaśminu. Siedziała oparta o skórzaną tapicerkę, spokojnie oczekując na powrót SS-Untersturmführera - Hermana Sklave.

Po niecałych dziesięciu minutach do auta zbliżył się postawny mężczyzna ubrany w szary mundur, podkreślający proporcjonalną sylwetkę i aryjski wygląd, który umożliwił mu służbę w tej jednostce. Na rękawie jego bluzy naszyty był romb z literami SD, które, jeśli jeszcze jakieś istniały, rozwiewały wszelkie wątpliwości, poniżej liter widoczny był emblemat – opromieniony nagi miecz ze spoczywającą na nim swastyką. Otworzył drzwiczki, krótko poinformował pasażerkę o przebiegu działań na terenie willi, po czym pomógł jej wysiąść z auta. Oboje skierowali się w stronę domu.


Pokój był niezwykle przytulny.

Niewielkich rozmiarów, z oknem wychodzącym na ogród najprawdopodobniej pełnił podwójną rolę. Był nie tylko gabinecikiem właścicielki - gustownie urządzonym w stylu Ludwika XVI, podkreślającym jej kobiecość i sugerującym bezbronność, która tak wielu mężczyznom pozwalała na rycerskie gesty w kontaktach z panią domu, nie wyłączając samego Goeringa, ale tez punktem nadawczym niebezpiecznej agentki, której długofalowe działania z niewiadomych przyczyn umknęły pracującym w sekcji telepatom, co niepokoiło Świtkowską coraz bardziej.

Marta popatrzyła na zwłoki młodej kobiety. Niewielka, lecz proporcjonalna w stosunku do reszty ciała głowa, popielate włosy, wcześniej starannie wymodelowane, teraz nieco ugniecione od kabłąka słuchawek, zwisających z delikatnym kołysaniem na sznurze, podłączonym do radiostacji, stojącej na niewielkim biureczku w stylu rokoko. Doskonale skrojony popielaty kostium, który podkreślał wszelkie walory figury. A w końcu nasuwająca skojarzenia z lalką twarz niczym z porcelany, wcześniej najprawdopodobniej niezwykle piękna, teraz jednak wykrzywiona pośmiertnym grymasem, sugerującym, że jej ostatnie chwile naznaczone były niezwykłym cierpieniem.

Znaleźli ją na dywanie, pomiędzy antycznym biurkiem a kominkiem, w którym dogasał rozpalony płomień. Wyglądało na to, że zupełnie nie spodziewała się tej wizyty. Część papierów, które w ostatniej chwili chciała spalić leżały przed nim na marmurowej płycie, reszta, znacznie nadpalona wraz z fragmentami mikrofilmów mieszała się z popiołem. Nadmierny pośpiech i zbyt duża ilość wrzuconych na raz dokumentów najprawdopodobniej zdusiły ogień, niwecząc w ten sposób zamysł kobiety. W powietrzu unosił się ledwo uchwytny zapach gorzkich migdałów.

Marta wyjęła z komina jeden z na wpół ocalałych papierów. Zapisany drobnym, odręcznym pismem. Był stosunkowo najmniej zniszczony. Zaczęła czytać:

…aboratorium podlegające pod sekcję 668 stanowi jedynie przykry…
…działającej i najprawdopodobniej znacznie bardziej potężniejszej organizacji …rzecz III Rzeszy, mającej jej zapewnić nie tylko zwycięstwo w toczący się … anowanie nad całym współczesnym światem.

Na moment przerwała. Pomimo licznych przesłanek liczyła na to, ze jednak się mylą. Gdy wczoraj, późnym popołudniem jeden z pracujących w sekcji telepatów dostarczył raport wydawało się to tak nieprawdopodobnym. A jednak…

…uzyskane informacje wskazują, ze oficjalnie rozwiązane w 1937 r. Towa…

…Thule istnieje nadal, a sekcja 668 jest integralną jego częścią.
Pracując pod przykry…
…eologicznych – Ahnenerbe. Takie posunięcie pozwala członkom sekcji na w miarę swobo…
…nie budzące podejrzeń, a co gorsza zainteresowania ich działalnością przez obce mocar…

Zatem wiedzą – przemknęło jej przez głowę. - Wiedzą. Pytanie tylko ile? I czy potraktują ten raport poważnie. Schyliła się i pozbierała wszystkie pozostałości raportu, jakich nie zdążył strawić ogień. Czytała dalej, pobieżnie każdy z ocalałych fragmentów. Chciała jak najszybciej dowiedzieć się ile wiedzą.

Umiejscowienie głównej siedziby jest w obecnej chwil nie możliwe do zlokalizo … …jednak przesłanki oraz raporty dostarczone z okolic GG sugerują, ze może się ona znajdo…
… lub też Osówki. Są tą jednakże na dzień dzisiejszy jedynie przypuszczenia, nie potwierdz…
…owodami. Należałoby w jak najszybszym czasie przerzucić na w/w teren kilku… …co pozwoliłoby na zweryfikowanie aktualnie posiadanych na ten temat informa…

Kolejny szczątek wzbudził jeszcze większy niepokój.

… badań jest zapewnienie nieśmiertelności żołnierzom Rzeszy. Stopień ich zaawanso… …cnie niemożliwy do określenia, ze względu na utratę jedynego jak dotąd pozyskanego źród…
….ormacji - SS-Sturmbannführera Petera Trauma, znalezionego wczoraj w mieszkaniu prz… … uzyskane dokumenty z autopsji, przeprowadzonej w siedzibie SS pozornie nie budzą zastr…
…ekcja wykazała, ze śmierć nastąpiła z przyczyn naturalnych, jednak istnieją przesłan…
…przyjąć, że za zaistniałą sytuację odpowiedzialna jest szefowa sekcji – Marta Świtko…

Przerwała gdy do pokoju wszedł niemiecki oficer.

- SS-Untersturmführe Sklave czy moje wytyczne były nieprecyzyjne? Mieliście zadbać, by ta kobieta była żywa. Czy ona wygląda na żywą? Jak pan myśli, w jakim stopniu jest teraz dla nas przydatna?- Marta zimno popatrzyła na stojącego przed nią oficera.

- Moi ludzie…

- Pańscy ludzie nie spisali się, choć zapewniano mnie, ze są najlepsi. – Przerwała obcesowo. – Czy na terenie domu znaleziono coś jeszcze, prócz tego – czubkiem buta trąciła leżąca na dywanie kobietę. – I prawie doszczętnie spalonych papierów?

- Nie, myślę jednak, że nasze laboratorium… - mężczyzna w widoczny sposób chciał naprawić, a przynajmniej zmniejszyć winę oddziału i niekorzystne wrażenie jakie pozostawiła w niepełni udana akcja.

- Jedyne czego od pana SS-Untersturmführze Sklave obecnie oczekuję to zabezpieczenie domu i szczegółowy raport wyjaśniający mi jak do tego doszło. – Gestem wskazała pokój i nieboszczkę. - W czasie najszybszym jak to tylko możliwe. – Wyszła z pokoju chcąc jak najszybciej znaleźć się w domu, w zaciszu gabinetu. W ręku trzymała raport Oliwki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz