3 lutego 2010

TAJEMNA WIEDZA CIĄŻOWA

O ciąży i ciężarnych napisano setki książek. By się o tym przekonać wystarczy wejść na jakąkolwiek stronę internetowej księgarni czy po prostu do księgarni. Zatrzęsienie poradników, wspomnień powieści obyczajowo-biograficznych, albumów, słowem czego dusza zapragnie.
Nikt jednak nie wpadł na pomysł, by swoją publikację uzupełnić o informacje naprawdę potrzebne. Takie, jakich nie uzyska się od swojego ginekologa, jakich nie znajdzie na portalach internetowych.
No bo jak na przykład:
* wstać z zapadającej się kanapy, kiedy bliższe jesteśmy żółwiowi przewróconemu na plecy niż istocie ludzkiej?
*obciąć paznokcie u nóg kiedy brzuch przeszkadza?
*ogolić nogi - znów ten brzuch czy też okolice bikini, kiedy zupełnie ich nie widać? [ od razu mówię, że pomysł z lusterkiem średnio się sprawdza, przez parę]
* a założenie skarpetek?... To już wyższy poziom jogi.
Pytałam znajome ciężarne i znajome byłe ciężarne. Wszystkie miały taką samą odpowiedź. Używały męża. Niby można i sprawa zamknięta, ale jak w takim przypadku radzą sobie samotne matki? Pukają z parą skarpetek do sąsiada?
Każdego dnia odkrywam nowe, wcześniej mi nieznane trudności w życiu codziennym. Nie chcąc się zgodzić na całkowite uzależnienie od męskiego ramienia, poszukuję odpowiedzi metodą eksperymentów, dostarczając Emanowi porcji śmiechu, sobie zaś ćwiczeń z akrobatyki tudzież ekwilibrystyki.
A wystarczyłoby napisać książkę - najlepiej z obrazkami. Swoistą instrukcję jak radzić sobie w codziennym życiu Kury i Jajka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz