9 maja 2009

Z JAKĄ TESCIOWA MASZ DO CZYNIENIA?

Vademecum nowożeńców

czyli

jak dotrwać do ślubu i nie zabić teściowej

[fragmenty]

Małżeństwo jest jak śmierć.

Czas i pora są wyznaczone, nie ma od tego ucieczki.

Liselotta, księżna d’Orléans




Z jaką teściową masz do czynienia?

Podstawową zasadą od jakiej nie należy odstępować w przypadku planowania ślubu, a tym bardziej wesela jest właściwe rozpoznanie typu teściowej z jaką przyjdzie nam przez najbliższe miesiące obcować. Prawidłowe zaklasyfikowanie naszej przyszłej „mamusi”, a także odpowiednia ilość tabletek uspokajających dostępnych w aptece bez recepty lub jeśli ktoś ma możliwość tych na receptę [ patrz rozdział jak …] pozwolą nie tylko przetrwać cały czas przygotowań, ale także stanąć na ślubnym kobiercu w czymś bardziej wytwornym niż kaftan bezpieczeństwa.

Pragnąc ułatwić to zadanie przyszłym nowożeńcom poniżej przedstawiamy wykaz typów teściowej z uwzględnieniem ich najbardziej charakterystycznych cech zewnętrznych i standardowych zachowań.

Mamusia – fontanna: podstawowymi znakami rozpoznawczymi są zaczerwienione oczy [ wykluczamy tu sytuację, kiedy mamusia jest zapalonym spawaczem – hobbystą i właśnie wczoraj oddawała się swej namiętności bez okularów ochronnych / maski ochronnej]i pociąganie nosem. Mamusia fontanna płacze z każdego, nawet najbardziej błahego powodu. Płacze, bo inaczej nie umie. Upewniwszy się, że mamusia nie jest aktualnie zakatarzona, nie ma alergii i nie jest spawaczem [ częste pomyłki przy diagnozowaniu z jakim typem mamusi mamy do czynienia ] przystępujemy do działania. Zaopatrzeni w pokaźną ilość chusteczek jednorazowych [ w stosownych momentach należy je mamusi nieznacznie podsuwać ich brak bowiem może być doskonałym powodem do kolejnej fali łez] wysyłamy mamusię do wszelakich zadań beznadziejnych, gdzie jedynie łzy starej [ ups!] kobiety są w stanie coś zmienić.

Ponadto pamiętać należy, by przy stole weselnym w okolicach mamusi stały jedynie owoce, którym nadmierna wilgoć, w tak krótkim czasie, nie jest w stanie zaszkodzić.

Mamusia – królowa: jest osobą tak bardzo zajętą, że spotkanie z nią w celu omówienie szczegółów ślubu jest prawie niemożliwe [ co nie wyklucza oczywiście, że takowego spotkania mamusia – królowa spodziewa się w jak najszybszym czasie]. Czyż bowiem jakieś tam spotkanie związane ze ślubem może równać się np. z obieraniem porzeczek, praniem czy też prasowaniem? – podstawowymi elementami dnia w jej domowym królestwie. Dlatego też przy planowaniu daty i godziny spotkania z mamusią królową musimy uwzględnić nie tylko jej stały rozkład zajęć, pogodę, porę dnia, ale także czy przypadkiem, któreś z drzewek/ krzewów znajdujących się w ogródku mamusi właśnie nie owocuje. [ W przypadku kiedy mamusia mieszka w bloku należy upewnić się czy przypadkiem na działce, którą posiada, któreś z drzewek/ krzewów właśnie nie owocuje, a jeśli takowej działki nie posiada czy któraś z jej koleżanek/ znajomych nie posiada działki/ ogródka, gdzie któreś z drzewek/ krzewów właśnie nie owocuje.] Jednocześnie, niespotkanie się z nią w celu omówienia szczegółów ślubu równoznaczne jest z obrazą majestatu [ prawie, że królewskiego], a co za tym idzie daleko idących konsekwencji w postaci: łez, omdleń a nawet umierania [ patrz Słowniczek potrzebnych pojęć i zwrotów]. Mamusia królowa przekonana jest o wyższości swojej latorośli oraz jej wyjątkowości, a w związku z tym wszystko co tylko nie dotyczy jej syna/córki jest w uroczystości ślubnej/ weselnej zbędne i należy to pominąć.

Mamusi królowej nie przydzielamy żadnych zadań, bowiem nie od tego ona na tym bożym świecie jest, a jedynie ograniczamy się do jak najczęstszych [ Z uwzględnieniem jej stałego rozkładu zajęć, pogody, pory dnia, ale także czy przypadkiem, któreś z drzewek/ krzewów znajdujących się w ogródku mamusi właśnie nie owocuje. W przypadku kiedy mamusia mieszka w bloku należy upewnić się czy przypadkiem na działce, którą posiada, któreś z drzewek/ krzewów właśnie nie owocuje, a jeśli takowej działki nie posiada czy któraś z jej koleżanek/ znajomych nie posiada działki/ ogródka, gdzie któreś z drzewek/ krzewów właśnie nie owocuje.]raportów z postępów przygotowań. Pamiętać jednocześnie należy, by przy każdej nadarzającej się okazji podkreślać jak zbawienne są jej rady, a jeśli takowych nie udziela, jak zbawienna jest sama jej obecność na ziemi.

Mamusię – królową sadzamy przy stole weselnym w jak najbardziej eksponowanym miejscu, najlepiej u szczytu stołu w tradycyjnym miejscu panny młodej / pana młodego. Jeśli z jakichś powodów jest to niemożliwe [ brak zrozumienia u naszego przyszłego męża/ przyszłej żony] staramy się w inny sposób zaakcentować, kto z obecnych na Sali jest najważniejszy. Inaczej do końca naszych dni będzie to nam wypominane

Mamusia – w gronie aniołków: typ mamusi ze wszech miar pożądany zgodnie z zasadą, że z teściową tak przyszłą jak i obecną najlepiej żyje się w odległości 102m – 100 m od domu i 2 pod ziemią. Niestety niewielu ma to szczęście, by trafić na ten właśnie typ.

Z przyczyn czysto technicznych mamusi – w gronie aniołków nawet nie próbujemy usadowić przy stole weselnym, może być to bowiem źle odebrane przez innych biesiadników, a także przez naszego przyszłego męża / nasza przyszłą żonę. Że o prawie obowiązującym na terenie kraju nie wspomnimy.

Mamusia – Matka Polka Męczennica: powiązana ze swoimi dziećmi – Matka Polka Męczennica zawsze posiada więcej niż jedno dziecko – pępowinami [ jedną z nich wcześniej czy później będziemy mieli chęć okręcić sobie wokół szyi by skończyć nasze udręki], istnieje jedynie dla nich. Bez względu czy syn / córka są w wieku niemowlęcym/ studiują/ mają własne rodziny i dochowali się już potomstwa, Matka Polka Męczennica każdego dnia będzie na nich wyczekiwać z ciepłym obiadkiem / kolacyjką, bo a nuż się pojawią ? Ten typ mamusi radość życia czerpie z ciągłego umartwiania się – taka jest bowiem rola matek i nic tego zmienić nie może, nawet ślub innej latorośli. Jest mistrzynią w wynajdywaniu przeciwności i tak, jeśli ślub zaplanowaliśmy na sierpień a synoptycy są zgodni, że będzie on wyjątkowo słoneczny i bezchmurny, Matka Polka Męczennica w przededniu ślubu rozpaczać będzie, ze nikt nie pomyślał o parasolach, gdy zaś ostatecznie okaż się, że zgodnie z prognozami nie padało da to jej jedynie powód do tego by utyskiwać na coś innego. Matce Polce Męczennicy możemy przydzielić jakiekolwiek zadania, żadne z nich bowiem i tak nie będzie wykonane. Bo jak ona biedna miała się tym zająć, skoro czekała na synka/córkę z obiadem/kolacją? No jak?!!!!

Typ Matki Polki Męczennicy najlepiej usadowić gdzieś na skraju stołu, w kąciku, na zydelku, by mogła czerpać radość z tego jak niewdzięczne są jej dzieci i jak ona się może dla nich poświecić. Jeśli jednocześnie uda nam się namówić kelnerów by obsługiwali ją jaką ostatnią, myląc zamówienia większej przyjemności sprawić już jej nigdy nie będziemy w stanie.

Mamusia – intelektualistka: jeden z trudniejszych typów do rozpoznania. Jego klasyfikacja możliwa jest dopiero po rozpoczęciu przygotowań. Mamusię – intelektualistkę rozpoznamy po tym, ze każdą zaproponowaną myśl/zaproponowany pomysł będzie musiała ona przemyśleć przez bliżej nieokreślony czas. I tak: wyznaczyliśmy termin ślubu na 24 grudnia [ data niezwykle popularna wśród nowożeńców] zatem odpowiedź w sprawie czy mamusia się zgadza powinniśmy otrzymać około 10 grudnia. Jeśli jednak postanowimy być stanowczy i wymusić na mamusi – intelektualistce znacznie wcześniejszą odpowiedź – spowodowaną chociażby potrzebą zarezerwowania sali, to i tak mamusia – intelektualistka około 10 grudnia dojdzie do wniosku że trzeba jeszcze raz wszystko przemyśleć, ale tym razem nie tylko datę ślubu ale również salę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz